Sunday 19 August 2018

Guilty Pleasures

Kazdy jakies ma. Przyznam sie - dla mnie takimi odmozdzaczami, odmysleniaczami sa... pisma dla pan i telewizyjne programy sniadaniowe Lubie jak sie przy nich mozna odmyslic, a przy tym dowiedziec wielu rzeczy - jak upiec bezglutenowe ptysie ze slimakow i wodorostow ( samo zdrowie), w co sie ubierac, w co sie nie ubierac. Jak podmalowac oczko prawe i lewe, jakie kolczyki w pepku nosic. Czytam te madrosci, czytam, a potem mowie sobie:' Stara babo, mlodsza i piekniejsza juz nie bedziesz. ' Ale pomarzyc mozna, prawda?
W ramach Guilty Pleasures zajrzalam na pewnego popularnego bloga dla dam -  Autorka popelnia wpis o ksiazkach, poleca jakies lektury ( mniej lub bardziej ambitne i wspaniale, ale to juz nieistotne) W kazdym razie - popelnia cos na ksztalt edukacji kulturalnej do pewnego stopnia. Coz za ciekawe przemyslenia zas zamieszczaja Czytelniczki szanowne w komentarzach? Czy dziela sie wrazeniami, przemysleniami, wlasnymi sugaestiami co do ciekawej lektury? Nijak. 90 procent owych kometarzy to wpisy typu  -  A skad bluzeczka? A w jakim rozmiarze? A jaka szminka? A lampka fajna - skad??? Ech , ludziska...
No , to tak sobie ulalam. A teraz ide pic herbate. Bezglutenowa i przyjazna kornikom. Do uslyszenia:)

2 comments:

  1. Nic w tym dziwnego, jaki blog, tacy czytelnicy :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tyz prowda:) Ale zawsze mnie to zadziwia i bawi - ze miast dyskutowac na temat wpisu, czytelniczki pytaja niemal o rozmiar...majtek :) I 'A wazonik skad?' :D

      Delete